Po upadku S.H.I.E.L.D. w podziemiach Nowego Jorku przebudziło się starożytne zagrożenie. Odmienia ono także Venoma...
W tej serii Eddie Brock na powrót jest Venomem.
W związku z zapowiedzią Egmontu wydania tej serii, usuwam z bloga linki do mojej amatorskiej translacji i polecam zakup wydania papierowego.
Seria która, mam nadzieję, przywróci moją wiarę w Eddiego :) Świetne rysunki,dobry scenariusz. Zapowiada się ciekawie. Dzięki.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo pozytywnie nastawiony co do tego, że Venom powrócił w najlepszej postaci. :) Eddie od zawsze był dla mnie jednym, jedynym prawdziwym Venomem. Więc na starcie ta seria ma u mnie plus. Z pewnością też scenariusz wiele robi. Mitologia symbiontów, dowiadywanie się o nich czegoś więcej... to jest świetne i chcę tego jak najwięcej! Donny Cates mistrzem jest!
OdpowiedzUsuńRobisz dobrą robotę. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńJakieś plany na dalsze translacje zeszytów? Seria jest świetna.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że będziemy robić kolejne numery do oporu. Już niedługo szykuje się premiera dwóch kolejnych z tego projektu. Warto czekać!
OdpowiedzUsuńNie myślałeś nigdy o Carnage Gerryego Conwaya?
OdpowiedzUsuńNo patrz, nie wiedziałem nawet, że taka seria istnieje! Nie czytałem, ale rysunki bardzo mi się podobają. Przeczytam i zobaczymy, czy z tego urodzi się nowy projekt... :) Dzięki za propozycję!
OdpowiedzUsuńSpoko czytałem początek i szczerze podobał mi się bardziej niż venom v4 a wiedz że seria którą tłumaczysz podoba mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńSkończyłem czytać, świetna seria!
OdpowiedzUsuńBędzie jeszcze wspomniany w jednym z numerów zeszyt Absolute Carnage - Immortal Hulk?
Uch, nie planuję tłumaczenia one-shota Absolute Carnage - Immortal Hulk... Sorry. :)
OdpowiedzUsuńOne-shot Immortal Hulka warto przeczytać, jeśli się czyta serię Ewinga z tą inkarnacją zielonego stwora... w momencie, gdy nie ma translacji tej serii, po prostu bez sensu jest tłumaczyć ten pojedynczy zeszyt.
OdpowiedzUsuń